Radomka Radom Puchar CEV: dramat w ćwierćfinale

Moya Radomka Radom poza Pucharem CEV po zaciętym rewanżu

Sezon 2024/2025 w Pucharze CEV siatkarek zakończył się dla MOYA Radomki Radom brutalnym rozczarowaniem w ćwierćfinale. Mimo ambitnej postawy i walki do ostatniej piłki, siatkarki z Radomia musiały uznać wyższość węgierskiego Vasas Obuda Budapeszt. W rewanżowym spotkaniu, rozegranym w hali radomskiego klubu, podopieczne Jakuba Głuszaka wygrały 3:2 (25:15, 25:22, 25:27, 29:31, 15:12). Niestety, to zwycięstwo okazało się niewystarczające, by odrobić straty z pierwszego meczu, gdzie Radomka uległa 1:3. Decydującym czynnikiem okazała się porażka w pierwszym starciu, która przesądziła o losach awansu do półfinału europejskich rozgrywek.

Szczegółowa relacja z meczu z Vasas Obuda Budapeszt

Rewanżowe spotkanie ćwierćfinałowe Pucharu CEV pomiędzy MOYA Radomką Radom a węgierskim Vasas Obuda Budapeszt było prawdziwym dramatem sportowym. Od pierwszych minut obie drużyny pokazały, że walka o każdy punkt będzie niezwykle zacięta. Radomianki rozpoczęły mecz z ogromną determinacją, co przełożyło się na pewne zwycięstwa w pierwszych dwóch setach. Niestety, w trzeciej i czwartej partii rywalki z Budapesztu zdołały odwrócić losy gry, doprowadzając do emocjonujących końcówek granych na przewagi. Dwa przegrane sety przez Radomkę na gruncie walki o każdy punkt, przy stanie 25:27 i 29:31, były bolesnym ciosem, który znacząco utrudnił zadanie awansu. Mimo ogromnego wysiłku i prowadzenia w tie-breaku, ostatecznie to Vasas Obuda Budapeszt cieszyło się ze zwycięstwa, które dało im przepustkę do dalszej fazy rozgrywek.

Analiza kluczowych momentów i błędów

Mecz z Vasas Obuda Budapeszt obfitował w wiele kluczowych momentów, które mogły wpłynąć na ostateczny wynik. Szczególnie bolesne okazały się przegrane sety na przewagi, gdzie drobne błędy lub brak skuteczności w decydujących akcjach przechyliły szalę zwycięstwa na stronę rywalek. Analizując grę MOYA Radomki Radom, można wskazać momenty, w których brakowało konsekwencji w ataku lub skutecznej obrony w kluczowych fazach seta. Warto również zwrócić uwagę na fakt, że Kristiine Miilen była jedną z niewielu zawodniczek, która utrzymywała wysoki poziom przez cały mecz, zdobywając imponujące 31 punktów. Niestety, indywidualne osiągnięcia nie zawsze przekładają się na zwycięstwo całej drużyny, zwłaszcza gdy popełniane są strategiczne błędy.

Droga Radomki Radom do ćwierćfinału Pucharu CEV

Droga MOYA Radomki Radom do ćwierćfinału Pucharu CEV była pełna emocji i niespodzianek, pokazując potencjał i determinację drużyny z Radomia. Udział w europejskich pucharach w sezonie 2024/2025 był dla klubu znaczącym wydarzeniem, będącym powrotem na międzynarodową arenę po latach. Decyzja Chemika Police o wycofaniu się z gry w europejskich pucharach otworzyła drzwi dla Radomki, która z tej szansy skorzystała z pełnym zaangażowaniem.

Zwycięstwa nad Duklą Liberec i Vandoeuvre Nancy VB

Wcześniejsze etapy Pucharu CEV przyniosły MOYA Radomce Radom zasłużone zwycięstwa, które napawały optymizmem przed dalszymi zmaganiami. Drużyna z Radomia pokonała po drodze solidne zespoły, takie jak czeska Dukla Liberec oraz francuski Vandoeuvre Nancy VB. Te wygrane były dowodem na to, że zespół jest w stanie rywalizować z silnymi przeciwnikami i walczyć o najwyższe cele w Europie.

Niesamowity złoty set z Nancy – Kornelia Garita bohaterką

Szczególnie pamiętnym momentem w drodze do ćwierćfinału był niesamowity złoty set przeciwko Vandoeuvre Nancy VB. Po wygraniu pierwszego meczu 3:0, Radomka była bliska awansu, jednak w rewanżu przegrywała. Ostatecznie, po dramatycznej walce i zwycięstwie 3:0 w meczu, o wszystkim decydował złoty set. W nim, po niezwykle zaciętej rywalizacji, Kornelia Garita (dawniej Moskwa) zdobyła kluczowy punkt asem serwisowym, pieczętując awans do ćwierćfinału. Ten moment na długo pozostanie w pamięci kibiców, pokazując siłę charakteru i determinację drużyny.

Puchar CEV siatkarek: wspomnienia z sezonu

Sezon 2024/2025 Pucharu CEV siatkarek był dla MOYA Radomki Radom okresem pełnym wyzwań, ale także niezapomnianych chwil. Powrót europejskich pucharów do Radomia po latach był wydarzeniem, które wzbudziło ogromne zainteresowanie i nadzieje wśród kibiców siatkówki w mieście.

Sezon 2024/2025: powrót europejskich pucharów do Radomia

Dla MOYA Radomki Radom sezon 2024/2025 oznaczał wielki powrót na europejską scenę. Po latach starań i budowania silnego zespołu, klub otrzymał szansę na rywalizację z najlepszymi drużynami w Pucharze CEV. To wydarzenie było nie tylko sportowym sukcesem, ale także promocją dla miasta Radom i promocją siatkówki na najwyższym poziomie.

Starcia z SK UP Ołomuniec i innymi rywalkami

W pierwszej rundzie sezonu 2025/2026 MOYA Radomka Radom zmierzyła się z czeskim SK UP Ołomuniec, co było pierwszym krokiem w nowej kampanii europejskich pucharów. Wcześniejsze sezony również przynosiły ciekawe starcia z innymi rywalkami, a BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała był drugim polskim zespołem, który reprezentował kraj w tych rozgrywkach. Choć sezon 2024/2025 zakończył się na etapie ćwierćfinału, droga Radomki do tej fazy była pełna walki i pokazała, że polska siatkówka kobieca ma potencjał na europejskiej arenie.

Kluczowe zawodniczki i statystyki

Sukcesy MOYA Radomki Radom w Pucharze CEV, choć ostatecznie nie doprowadziły do awansu do półfinału, były w dużej mierze zasługą zaangażowania i indywidualnych umiejętności kluczowych zawodniczek. Ich postawa na parkiecie stanowiła o sile drużyny i dostarczała kibicom wielu emocji.

Monika Gałkowska i Kristiine Miilen – liderki drużyny

Wśród zawodniczek, które wyróżniały się w barwach MOYA Radomki Radom, na pierwszy plan wysuwały się Monika Gałkowska oraz Kristiine Miilen. Gałkowska, jedna z kluczowych postaci drużyny, w jednym z meczów potrafiła zdobyć imponujące 30 punktów, co świadczy o jej ofensywnym potencjale i znaczeniu dla zespołu. Miilen również wielokrotnie pokazywała swoje umiejętności, będąc ważnym ogniwem w ofensywie i obronie.

Statystyki punktowe z meczu z Vasas Obuda Budapeszt

W decydującym ćwierćfinałowym rewanżu przeciwko Vasas Obuda Budapeszt, Kristiine Miilen ponownie udowodniła swoją klasę, zdobywając 31 punktów. Był to jeden z jej najlepszych występów w sezonie, jednak niestety nie wystarczył do odwrócenia losów dwumeczu. Po stronie rywalek, Taylor Bannister zanotowała 23 punkty, co pokazuje, jak zacięta była walka między kluczowymi zawodniczkami obu zespołów. Inne zawodniczki, takie jak Fatoumatta Sillah czy Kamila Witkowska, również wnosiły swój wkład w grę drużyny, ale to właśnie liderki punktowe często decydują o przebiegu spotkania.

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *